Po przestrojeniu radia (czy podłączeniu konwertera) przydatnym dodatkiem może się okazać wskaźnik siły sygnału, blokada szumów, sterowanie silnikiem magnetofonu podłączanego do radia (jeśli nie mamy ochoty siedzieć przy radiu do rana, a obiekt odzywa się raz na godzinę lub rzadziej możemy podpiąć do radia magnetofon ustawiony na nagrywanie i załączać jego silnik przy pojawieniu się nośnej). Inne zastosowania takiego układu to zdalne sterowanie (włącz / wyłącz) i odbiór danych cyfrowych (u mnie do 300bps). Oto jak tego dokonać:
W detektorze FM znajdują się dwie diody (AAP153) każda z nich jednym końcem łączy się z uzwojeniem ostatniego filtru p.cz, drugim natomiast z jakimś niewielkim rezystorem. Na drugim wyprowadzeniu tego rezystora pojawia się napięcie 0 do ok. 1000 mV, zależne od amplitudy odbieranej nośnej, które można wykorzystać do sterowania "S-metrem" albo blokadą szumów. Wykorzystując ten przypadkiem zauważony fakt zbudowałem takie coś:
Wejście łączymy z wspomnianym punktem w radioodbiorniku. Rezystor R1 ogranicza dopływ zakłóceń w.cz (tzw. "Wolne Europy") do detektora FM i bloku pośredniej częstotliwości. Wzmacniacz LM358 pracuje jako komparator. Gdy napięcie na wejściu "+" jest większe od napięcia na wejściu "-" na wyjściu pojawia się napięcie bliskie zasilającemu. Prąd na wyjściu steruje tranzystorami Q1 i Q2. Pierwszy dostarcza napięcia zasilającego silnik (lub cały magnetofon). Drugi załącza głośnik do wzmacniacza m.cz - przewód idący od głośnika do masy trzeba podpiąć pod kolektor Q2. Jeśli nie wykorzystujemy drugiego wzmacniacza wchodzącego w skład LM358 wyprowadzenia "5" i "6" trzeba połączyć z masą (na upartego można by go wykorzystać do sterowania "s-metrem" budując na nim układ mnożący napięcie wejściowe). C1 zapobiega załączaniu głośnika przez przypadkowe zakłócenia typu "szpilkowego". R3 w razie potrzeby można trochę zmniejszyć. Potencjometrem PR1 ustalamy próg sygnału (napięcie na wejściu "-"), powyżej którego jest załączany głośnik i cała reszta.
Wspominałem o wykorzystaniu układu do odbioru danych cyfrowych. Głównym założeniem układu było blokowanie szumów (stąd te 300bps zamiast np. 2400bps). Niemniej coś tam można przesłać łącząc wyjście zasilające z linią RxD w komputerze. Jako nadajnika można wtedy użyć układu przedstawionego poniżej:
Jest to przykładowy generator stabilizowany kwarcem zasilany bezpośrednio z linii TxD. Układ generuje szerokie widmo harmonicznych, stąd użyty kwarc wcale nie musi odpowiadać odbieranej częstotliwości. Ja np. Użyłem kwarcu 27.125MHz wydłubanego z "walke talke". Dosyć silny sygnał pojawiał się gdzieś na 108MHz. Oczywiście moc układu jest śmiesznie mała - ułamki mW i stąd znikomy zasięg kilku metrów.
Wstępnie sądziłem, że te 300bps to wina odbiornika, ale po zastosowaniu innego nadajnika, przedstawionego poniżej, maksymalna prędkość transmisji wzrosła do 9600bps, a przy podłączeniu RxD bezpośrednio pod wyjście LM358 (nóżka 1) nawet 19200bps.
Na tranzystorze Q1 (dowolny pnp z serii BF...) zrealizowany jest generator LC (ale można w to miejsce wstawić generator kwarcowy lub każdy inny). Tranzystor Q2 pełni rolę klucza elektronicznego, wzmacniającego sygnał w.cz z generatora, gdy na drugą bramkę podane jest napięcie dodatnie (stan "1" na TxD), i osłabiającego, gdy na drugą bramkę podane jest napięcie ujemne (stan "0" na TxD). Wartości cewek dla górnego UKF: L1,L2 5zw DNE0.4 . Układ ma zdecydowanie większy zasięg (prawdopodobnie coś koło 100m). Można go zwiększyć dostrajając obwód L2C5, stosując solidną antenę (np. Yagi).
19200bps jest już raczej nieprzekraczalną granicą, jeśli sygnał będziemy czerpać z detektora FM. Źródłem silnego, o wyższej maksymalnej częstotliwości kluczowania (bps), sygnału w.cz w radioodbiorniku może być także nóżka 13 w UL1211 (wyjście wzmacniacza p.cz). Proponuję podłączyć tam "szybką" (dającą na wyjściu obwiednię sygnału w.cz-sygnał modulujący) aktywną (żeby nie tłumić obwodu p.cz) sondę w.cz, a jej wyjście do linii RxD - 115200bps gwarantowane, pod warunkiem, że będzie to bardzo szybka sonda.